3.05.2017

Od Leny CD Chestera

 Pogłaskałam delikatnie gekona po łebku i przyjrzałam się bałaganowi. Naprawdę zastanawiało mnie kto tu był i czego tutaj szukał. Musiał ktoś tu być, bo nie byłam w stanie uwierzyć, że Stefan sam zdołał przechylić terrarium. Zwłaszcza, że zawsze było obstawione dookoła książkami. Weszłam do pokoju i przyjrzałam się resztkom szklanego pudełka. Zerknęłam na ściany i na jednej z nich, tuż obok drzwi do łazienki, zobaczyłam ścianę. Dziwne, nie? Chodziło o to, że brakowało tam sporej ilości zdjęć...
- Zdjęcia. - Mruknęłam, podchodząc do "dziury" i dotykając palcami ściany.
- Jakie zdjęcia? - Chłopak również podszedł do mnie i zaczął się rozglądać, jakby dopiero teraz zauważył masę papieru na ścianach.
- Właśnie nie jestem pewna, czego to były zdjęcia... - W tym momencie zaczęłam żałować, że nie mam aparatu, który przy okazji zapisuje te zdjęcia. Albo że chociaż nie zrobiłam zdjęcia ściany... To by było teraz bardzo pomocne. Czego lub kogo zdjęcia mogły tu wisieć? I dlaczego ktoś miałby chcieć je zabrać? I niby jak dostał się do mojego pokoju?!
 Zdecydowanie trzeba było poinformować o tym nauczycieli. Poprosiłam Chestera by chwilę zaczekał i niczego nie sprzątał, a ja skoczyłam do pokoju nauczycielskiego. Akurat przed drzwiami wpadłam na panią pedagog, która widząc moje zdenerwowanie, zapytała co się stało. Opowiedziałam wszystko kobiecie, która słuchała mnie z uwagą.
 Następne wydarzenia potoczyły się dość szybko, w moim pokoju zjawiło się kilku nauczycieli, chcących zobaczyć miejsce zdarzenia. Hah, brzmi jakby kogoś tam zamordowali. Obieca przepytać kilku uczniów, tych mieszkających najbliżej mnie, czy czegoś nie słyszeli lub nie widzieli.
 W między czasie Chester sprzątnął resztki terrarium. Kiedy już wszyscy poza naszą dwójką opuścili mój pokój, usiadłam na ziemi obok łóżka.
- Nie siadaj na ziemi. Mogą być jeszcze resztki szkła. - Powiedział chłopak i podał mi rękę. Uśmiechnęłam się lekko i podniosłam się z podłogi, z pomocą kolegi.
- Taak... Dzięki, że sprzątnąłeś to za mnie.
- Nie ma sprawy. - Posłał mi przyjazny uśmiech. Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej i ściągnęłam jaszczurkę ze swojego ramienia, na którym siedziała cały czas.
- Wszystko fajnie, nawet pal sześć te zdjęcia, ale nie mam teraz terrarium... A od tak go sobie nie kupię...- Mruknęłam bardziej do siebie, niż do swojego towarzysza. Chciałam dodać coś jeszcze, ale ktoś zapukał do drzwi. Odwróciłam się zdziwiona i, trzymając Stefana w jednej ręce, otworzyłam drzwi. Nie było tam nikogo, korytarz również był pusty. Za to pod moimi drzwiami leżała biała koperta, widocznie ten kto pukał musiał ją tu podrzucić. No, odkrycie roku, naprawdę.
 Zabrałam ja do środka i usiadłam na skraju łóżka, wypuszczając gekona na prześcieradło. Otworzyłam kopertę i po szybkim przeczytaniu, krótkiej wiadomości, podałam kartkę Chesterowi, który cały czas mi się przyglądał.
- Robienie zdjęć wszystkiemu i wszystkim jest niebezpieczne? - Przeczytał na głos, po czym spojrzał na mnie. - Co to niby znaczy?
- Że przypadkowo zrobiłam zdjęcie komuś lub czemuś co nie powinno mieć tu miejsca. - Powiedziałam, mrużąc oczy.

Chester?
Wybacz, zero pomysłu :x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz