Kiedy chłopak opuścił mój pokój, zaczęłam się zastanawiać co zrobić. Po pierwsze, na pewno musiałam kupić nowe terrarium dla Stefana. Po drugie, musiałam ponownie ponaklejać zdjęcia na ścianę. A po trzecie, nie wiedziałam za co się najpierw wziąć.
Cóż na nowe szkło nie miałam na razie funduszy i szczerze mówiąc, nie miałam pojęcia skąd je wziąć, dlatego najpierw postanowiłam pozawieszać z powrotem fotografie. Włączyłam jakąś piosenkę, szybkie tempo, optymistyczna melodia, ogólnie radosna. I zaczęłam zawieszać zdjęcia na ścianie, przyglądając się każdemu z osobna. Podśpiewywałam pod nosem, nawet nie zwracając na to uwagi, robiłam to automatycznie, jak zaprogramowana do tego maszyna.
Większość ze zdjęć nie przedstawiała niczego konkretnego, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Trzeba było się im porządnie przyjrzeć, by dostrzec to co fotografowałam. Nierzadko moimi obiektami, były zwyczajne przedmioty, a ludzie to był tylko taki dodatek, z którego obecności korzystałam.
Siedziałam tak dobre dwadzieścia minut, kiedy ktoś zapukał do moich drzwi. Podniosłam się powoli, nie będąc do końca pewną czy powinnam otwierać drzwi, po tym co się stało. Ale przecież w końcu i tak musiałabym to zrobić, żeby wyjść z pokoju.
- Dzień dobry, Lena. twój dziadek kazał ci dać te pieniądze na nowe terrarium. - Powiedział dyrektor, wsuwając mi z dłoń pokaźny plik banknotów. Patrzyłam na pieniądze szeroko otworzonymi oczami, nie wierząc, że mogą one pochodzić od mojego dziadka. Chociaż może...? Skoro dziadek uzbierał na mój pobyt w takiej szkole, to dlaczego nie miał mieć jeszcze więcej pieniędzy gdzieś schowanych? Ale przecież terrarium obróciło się w pył niecałe dwie godziny temu... Więc jak?
Podniosłam głowę, jednak starszego mężczyzny nigdzie już nie było. Zostałam sama w otwartych drzwiach, z plikiem pieniędzy w dłoni i zupełnym mętlikiem w głowie. Już miałam zamknąć za sobą drzwi i znaleźć dyrektora by mu oddać te pieniądze, jednak moją uwagę zwróciło wibrowanie mojego telefonu. Podeszłam szybko do niego, odblokowując ekran. Wiadomość, Poprosiłem dyrektora, żeby dał Ci pieniądze na nowe terrarium. Potem mu oddam. Dziadek.
Uśmiechnęłam się pod nosem uradowana i wypadłam z pokoju jak strzała. Już po chwili pukałam do drzwi, za którymi mieszkał Chester.
- Hey, pójdziesz ze mną kupić nowe terrarium? - Spytałam, uśmiechając się szeroko do chłopaka.
Chester?
Dżizas krajst, przepraszam, że tyle to trwało ;_;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz