- Należało im się. - Ruszyła za resztą grupy. Dogoniłam dziewczynę chcąc podtrzymać jeszcze tę konwersację.
- Jestem Vanessa - rzekłam.
- Katfrin.
- Dużo o tobie słyszałam, wiesz?
Dziewczyna uśmiechnęła się ironicznie i spojrzała w moją stronę.
- Dobrego czy złego?
Bójki z uczniami, niszczenie mienia, rzucaniem jedzenia w stronę typowych plastkiów. Ta...
- Zależy jak na to patrzeć - stwierdziłam. - Nie ma dobrych i złych rzeczy. Wszędzie są odcienie szarości.
- Takie myślenie mi się podoba. - Czyli cel osiągnięty. - Poznaj mojego brata Christiana. Dużo rucha, przeklina, walczy o swoje i kocha zwierzęta. - Katfrin wskazała w stronę wysokiego chłopaka, który już oceniał mnie wzrokiem.
- Dzięki za dobry wstęp, siostrzyczko. Miło mi cię poznać.
- Cię również.
Dalszą rozmowę przerwała nam nauczycielka, która ogłosiła dotarcie na miejsce. Naszym oczom ukazały się dwie złączone ze sobą skocznie. Wyglądało to niesamowicie. W telewizji tak tego nie widać.
- Proszę za mną - krzyknęła nauczycielka. - Zaraz poznacie skoczka, który opowie nam o swojej pracy. Macie uważnie słuchać.
- Serio będziemy słuchać jego pierdolenia? - powiedziała Kat. - Nie masz ochoty się gdzieś urwać? - zaproponowała.
Kat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz