5.03.2017

Od Chole cd Louisa

Przyglądałam się nowemu chłopakowi w klasie w zasadzie nie wiedziałam czemu, ale wyglądał na kogoś kto pochodzi z bogatego domu.
Moje rozmyślania przerwał nauczyciel:
- Chole, oprowadzisz Louisa po akademi i pokażesz mu gdzie się wszystko znajduje. Dobrze? - powiedział poważnym tonem nauczyciel.
- Dobrze - przytaknełam po czym spojrzałam na chłopaka widziałam na jego twarzy uśmieszek, który dla mnie oznaczał że musze się przygotować na wszystko i na nic. W końcu zadzwonił dzwonek, kiedy wszyscy wyszli z klasy odezwałam się do chłopaka który się jeszcze guzdrał:
- To co chcesz najpierw zobaczyć? - spytałam
- Nie wiem.
- Okey. Pokaże Ci stołówke, siłownie i inne sale. Resztę jakoś sam będziesz musiał ogarnąć.
- Dobra. Chodźmy.
Szliśmy korytarzem po nie długiej chwili oprowadzania odezwał się chłopak:
- Nie ma nic szczególnego w tej szkole.
- Nie wiem czego oczekiwałeś, ale tutaj jest wiele ciekawych rzeczy i ludzi.
- Przesadzasz. Jak do tej pory to nic szczególnego tu nie zobaczyłem, prócz blodynki która mnie oprowadza.
- Tak mi przykro... I nie blondynka tylko Chole.
- Dobra. Chole co mi jeszcze pokażesz.
- Jeszcze tylko siłownie.
Kiedy wreszcie doszliśmy do ostaniego punktu naszego zwiedzania odetchnełam z ulgą, ponieważ zaczął mnie trochę irytować więc byłam szczęśliwa, że skończyłam go oprowadzać.
Pożegnałam się z chłopakiem i udałam się do siebie  do pokoju, wziełam prysznic po czym ubrałam się krótki podkoszulek i spodnie i usiadłam na łóżku.
Zaczełam przeglądać strony intermetowe między innymi youtuba w poszukiwaniu czegoś ciekawego ale niczego nie znalazłam. Po jakijeś chwili usłyszałam pukanie do drzwi, gdy je otworzyłam moim oczą ukazał się Louis, który bez żadnego zaproszenia wszedł do środka:
- W czymś jeszcze mogę Ci pomóc? - spytałam
- Tak. Zapomniałem gdzie tutaj jest stołówka -odparł
- Chodź.
Wyszłam za drzwi i pokazywałam ręką chłopakowi jak dojdzie do stołówki
- Od czego to. - pokazał na nadgarstek
- Jakbyś nie wiedział. Z zresztą nie musisz się interesować to nic takiego- odparłam uśmiechając się.
(Louis?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz