5.09.2017

Od Sibil cd Louise

Obudziłam się dopiero gdy słonko mnie oślepiło. Podniosłam się, poszłam wziąć prysznic. Po długim prysznicu, ubrałam się i zdecydowałam, że od nowego tygodnia będę już na wszystkich zajęciach.
***
Leżałam dalej na łóżku i patrzyłam na sufit, potem wstałam na chwilę, aby włączyć jakąś płytę oraz otworzyć okno i ponownie się położyłam. Pogoda jest piękna, aż żal nie wyjść ale jest wcześnie.
I tak przez kilka godzin siedziałam i piłam koktajl o smaku mango i melona. Gdy go piłam włączyłam sobie jakiś inny film i oglądałam.
Obejrzałam przez cztery godzin z jakieś trzy cztery filmy. Aż w końcu wstałam przybrałam się na sportowo. Wzięłam telefon, portfel słuchawki i wyszłam zamykając po sobie pokój.
***
Po biegach i ćwiczeniach usiadlam w parku przy fontannie i czułam ciepło na sobie oraz lekka bryze.
Poszłam na lody, i później znalazłam mała rzeczkę i łąkę. Tam się położyłam i leżałam.
Dalej byłam na tej miejscówce, pozbierałam kwiatki i zrobiłam wianek. Gdy już robił się wieczór, gdyż połowę dnia spędziłam tam to wracałam powoli do Akademi.
***
Siedziałam na łóżku pod kocem przebrana, umyta i gotowa, gdy już w sumie jeszcze oglądałam, przymknęłam okno i się położyłam spać.

Louise? Wiem, krótkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz