5.10.2017

Od Chole Cd Leona

Kiedy wróciłam do pokoju czułam, że muszę się pozbyć tego wszystkiego: tych żyletek, tabletek. Gdy wyszłam z tym wszystkim do kosza który znajdował się na tyle akedemi i zaczełam wyrzucać to wszystko to w mojej ręcę została ostatnia żyletka. Stałam i patrzyłam na żyletke po czym po chwili powiedziałam sama do siebie:
- To ostatni raz jeśli się nie uda to już nigdy więcej tego nie zrobię.
Podwinełam rękawki i chciałam zrobić jeszcze na świeżej ranie głepsze naciecie tak aby zaczeła płynąć krewa jednak ktoś złapał mnie rękę:
- Nie rób tego - powiedział
Upuściłam żyletke na ziemie po czym obróciłam się w jego stronę to był Leo:
- Ja... - zaczełam ale mi przerwał
- Nie rób głupoty to nie pomoga naprawdę. Przez to krzywdzisz tylko siebie Chole.
- Masz racje.
- Wiem, że mam. Chodź.
Poszłam za nim o dziwo poszliśmy do niego do pokoju. Gdy weszłam do środka chłopak od razu powiedział:
- Siadaj. Poczekaj tutaj chwilę.
Usiadłam od razu a po jakiejś chwili chłopak wrócił z apteczką z której wyciągnął bandaż.Podszedł do mnie i zaczął bandażować moją dłoń, a ja przyglądałam mu się. Po chwili powiedziałam:
- Nie musiałeś tego robić
- Obadarzowałem twoją dłoń ponieważ rana jest świerza.
(Leon?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz