5.18.2017

Od Chole Cd Liama

Na to pytanie było kilkadziesiąt odpowiedzi jednak wybrałam to jedną jedyną. Podniosłam się i odpowiedziałam:
- Spełnić się jako pisarka.  - odpowiedziałam.
Przez chwilę panowała między nami cisza maiłam wrażenie że Liama coś gryzie:
- Liam w porządku ? - spytałam
- Tak. Dlaczego pytasz? - powiedział
- Nie kłam możesz mi zaufać. Kiedy Cię zapytałam o twoje marzenie widziałam w twoich oczach smutek - powiedziałam kładąc swoją dłoń na jego i kontynuowałam:
- Chodzi o twoją mamę prawda ?. - dodałam
Chłopak westchnął i spojrzał na mnie:
- Gdybym się nie urodził to moja mam nadal by żyła - powiedział
- Gdybyś się nie urodził to byśmy się nie poznali i nie dowiedziałabym się że pod skórą takiego trochę gbura kryje się naprawdę fajny chłopak. Twoja mama Cię urodziła i była w pełni świadoma tego, że  chce abyś przyszedł na świat i jestem pewna, że jest z Ciebie dumna. - uśmiechnełam się i zdjełam dłoń z jego.
- A ty? - zapytał
- Co ja? - odpowiedziałam pytaniem  na pytanie.
- Nigdy nie powiedziałaś mi dlaczego to zrobiłaś. To z twoim tatą - powiedział
Wziełam głeboki oddech i zaczełam:
- Wiesz jakie to uczucie kiedy muisz wyglądać perfekcyjnie ? Ja czułam się jak lalka barbi, ubierali mnie styliści nigdy nie mogłam decydować o tym co mogę na siebie włożyć. Mój ubiór, fryzura musiała zawsze wyglądać idealnie. Nie miałam wogóle własnego zdania moje decyzje podejmował mój ojciec. Ja tylko miałam wyglądać idealnie, ojciec zawsze mi powtarzał że jestem tak samo głupia że niczego nie potrafię. Zawsze gdy zdarzały się jakieś kolacje musiała być cicho, siedzieć prosto i wogóle się nie odzywać. Kiedy zrobiłam coś źle to dostawał lanie, wtedy zawsze mi mówił że przynajamnie  bedę pamietała za co dostałam. Tak było przez kilkanaście lat aż do tego pamiętnego dnia wtedy też miałam dostać lanie ale złapałam za nóż a reszte już sam wiesz. - powiedziałam.
Czułam spływające po moich policzakch łzy które chciałam przetrzeć dłonią ale Liam mnie wyprzedził i zaczął delikatnie przecierać moje łzy swoją dłonią:
- P-Przepraszam - wydukałam
- Za co ? - spytał
- Za to że się tak rozkleiłam.
- To nic złego.
- Przepraszam nie powinnam była poruszać takich tematòw. Najlepiej będzie jak już pójdę i tak muszę skończyć odrabiać lekcję. - powiedziałam wstając i udałam się w stronę akademi.
Nie lubiłam tego tematu, zawsze kiedy komuś o tym opowiadałam wszyscy robili wielkie oczy, że to niemożliwe przecieże on był wspaniałym ojcem i mężem...
Gdy dotarłam pod drzwi mojego pokoju zadzwonił telefon. Spojrzałam to był Liam, bez żadnego zawhania odebrałam:
- O co chodzi ? - spytała
- Czemu taka jesteś ?
- Jaka?
- Boisz się pokazać swoje emocje to co tak naprawdę czujesz.
- Masz racje. Boje się bo nie chce z siebie robić ofiary losu.
Po tych słowach się rozłączyłam i weszłam do pokoju, od razu skierowała się do łazienki i poszłam wziąść długi prysznic.
~~~~~~~~NASTĘPNEGO DNIA~~~~~~
Przez 4 godziny lekcji jaki i przerw udawało mi się unikać jakiejkolwiek rozmowy z Liamem. Wiem to nie w porządku w stosunku co do niego, ale póki co wole takie rozwiązanie.
Jednak kiedy dzwonek zadzwonił to zatrzymałam mnie jeszcze w klasie nauczyciel z pisarstwa:
- Chole. Zbliża się właśnie konkurs z pisania może masz chęć wziąść udział?- spytał
- Tak. - powiedział zapisując moje imię i nazwisko w jakiśm notesie po czym dodał:
- Gdybyś potrzebowała pomocy czy rady to przyjdź do mnie z chęcią pomogę.
- Dziękuję. Do widzenia
- Do widzenia.
Gdy wychodziłam z klasy czekał na mnie Liam który po zobaczeniu mnie zaczął:
- Czemu mnie unikasz? - spytał
- Ja Cię nie unikam. - powiedziałam
chciał coś powiedzieć, ale pojawili się koledzy z jego zespołu, a ja dość szybkim tępie poszłam.
------------------------------
Spędziłam godzinę zastanawiając się o czym napiszę jednak nie mogłam się skupić ponieważ ciągle myślałam o Liamie. Z moich zamyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi, nie chciło mi się wstawać daltego krzyknełam:
- Otwarte!.
W moich drzwiach stanął Liam, który wyglądał trochę na złego ale trochę też na zmartwionego.
(Liam?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz