5.08.2017

Od Louisa CD Elayzy


Jak schylałem się po upuszczone rzeczy usłyszałem przeprosiny wypowiadane damskim głosem. Jak wróciłem do poprzedniej pozycji to spojrzałem w stronę dziewczyny. Zobaczyłem jednak tylko jej tył. Miała długie brązowe włosy. Mam nadzieję, że już jej nie spotkam. Chciałem pisać dalej ale nie mogłem. Ta dziewczyna spowodowała, że się wściekłem a jak jestem wściekły to nie mogę się skoncentrować. Muszę się wyładować. Wróciłem do pokoju odłożyć notes oraz długopis i przebrałem się w sportowy strój. Zabrałem rękawice do boksu i poszedłem na siłownię. Na miejscu założyłem rękawice i zacząłem boksować.



Boks jest moją metodą na wyładowanie złości i jak mam doła. Każdy ma swoje metody, ja akurat lubię się powyżywać. Po 40 minutach boksu byłem już oczyszczony z gniewu, który w sobie miałem. Po powrocie wziąłem prysznic a ubranie dałem do prania. Teraz mogłem kontynuować pisanie. Usiadłem wygodnie na łóżku z notesem i długopisem. Otworzyłem notes na ostatniej zapisanej stronie. Teraz czas na fabułę. Zastanawiałem się czy pisać z perspektywy Johnny'ego czy Caroline. Ostatecznie postanowiłem, że będę pisał z perspektywy obojga, na zmianę, raz z perspektywy Johnny'ego a raz z Caroline. Zacznę jako Johnny.

                                  JOHNNY
Siedziałem na zajęciach z medycyny na uniwersytecie i nudziłem się. Poszedłem na medycynę tylko dlatego, że rodzice mnie zmósili. Zawsze musiało być tak jak oni by chcieli a ja nie miałem nic do gadania. Wiele razy chciałem rzucić to wszystko w cholerę i wyjechać daleko stąd gdzie rodzice by mnie nie znaleźli i mógłbym zacząć nowe życie jako normalny chłopak. Nie chcę być chłopakiem, który ma przyjaciół tylko dlatego, że mam furę kasy a raczej moi rodzice. Z uglą wyszedłem z uniwesytetu i szedłem do domu ciesząc się światem. Będąc w połowie drogi do domu ujżałem idącą z drugiej strony dziewczynę, którą potrącił rowerzysta. Szybko podbiegłem by jej pomóc. Womagałem jej wstać z ziemi gdy zasze oczy się spotkały. Pacząc w jej piękne błękitne oczy niczym najtrzystrza morska woda od razu się zakochałem.
-Nic Ci nie jest? - Zapytałem troskliwym tonem.
-Nie, dziękuję za pomoc. - Otrzepała się i ruszyła dalej.
Obejrzałem się za nią raz i poszedłem dalej. W domu poszedłem prosto do swojego pokoju. To jedynie miejsce, w którym mogę być sobą. Cały czas myślałem o tej dziewczynie. Nawet nie znam jej imienia ale wiem, że ona jest tą jedyną.


Po zapisaniu tego zamknąłem notes i poszedłem spać gdyż było już późno.

~~~~~~~~~NASTĘPNEGO DNIA~~~~~~~~

Szedłem korytarzem myśląc co mógłbym napisać. Miałem kilka pomysłów i nie wiedziałem, który wybrać. Z zamyślenia wyrwał mnie widok dziewczyny, która wczoraj walnęła mnie plecakiem.
-To ty mnie wczoraj walnęłaś. - Powiedziałem a dziewczyna natychmiast obróciła się w moją stronę.
-T-to...było przypadkiem. - Wyglądała na lekko przestraszoną.
-Następnym razem bardziej uważaj. - Powiedziałem lekko ostrym tonem. -Przez Ciebie musiałem przerwać pisanie zadania.
-Przepraszam.
Chciałem coś jeszcze powiedzieć ale rozmyśliłem się i tylko machnąłem ręką po czym odszedłem.
(Elayza?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz