5.10.2017

Od Liama CD Chole

Ucieszyłem się że w końcu udało mi zię nawiązać z Chole normalną, przyjacielską relację. Dobrze, że wreszcie wzięła się w garść i zapomniała o mnie, ruszając dalej. Zanim znajdzie chłopaka, to tylko kwestia czasu. Jestem pewien, że z kimkolwiek będzie to będzie szczęśliwa. A jeśli ktoś ją skrzywdzi to ja już się z nim rozprawię. Posiedziałem jeszcze chwilę nad jeziorem rozmyślając po czym wróciłem do Akademi. Przebrałem się w strój do biegania i zrobiłem kilka rundek. Prosto po powrocie z biegania wziąłem prysznic. Następnie wyciągnąłem z szafki Red Bulla, którego szybko wypiłem. Nudziło mi się dlatego poszedłem do Chole.
-Otwarte! - Usłyszałem po zapukaniu do drzwi.
Wszedłem do środka ściągając na siebie wzrok Chole.
-Nie przeszkadzam? - Zapytałem zamykając drzwi.
-Nie, nie wchodź. - Uśmiechnęła się. -Co Cię do mnie sprowadza?
-Nic, tylko nudziłem się i tak jakoś przyszedłem. - Usiadłem na łóżku obok niej.
-Wiesz, u mnie też nic ciekawego się nie dzieje jak widzisz. - Zaśmiała się.
-Powiesz mi kto to był ten chłopak? - Zapytałem.
-Jaki chłopak?
-Ten, który w parku Cię zaczepiał. Kim on jest? - Spojrzałem jej prosto w oczy.
Czułem, że to nie jest dla niej ktoś obojętny. Dało się to wyczytać z jej oczu. Jednak on nie był typem normalnej osoby dlatego chciałem wiedzieć kim on jest i wiedzieć czy jeszcze wróci by móc jej pomóc w razie potrzeby. Oczywiście jeśli mi na to pozwoli, nie będę jej do niczego zmuszał. Tamten dzieć wciąż nie dawał mi spokoju. Zastanawiałem się co by się stało gdyby nikt jej nie pomógł. To mogło się źle skończyć.
(Chole? Wiem, że krótkie ale brak weny.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz