5.31.2017

Od Sibil cd Louise

- Nic mi nie jest, wszystko jest tak jak zawsze. Nie wiem o co ci chodzi. - położyłam się na plecach i pływałam. Nie mój typ, a może tak się zabawić. Podpłynęłam do niego i kilka razy niechcący się oparłam tyłeczkiem o jego krocze.
- Wiesz dobrze o co mi chodzi, nie udawaj. - patrzyłam na niego, jak na dzieciaka, któremu odebrali coś drogiego, bo w sumie tak po części się zachowywał. Wzruszyłam tylko ramionami i przepłynęłam parę basenów.
No nie powiem mu, że co moja siostra miała wypadek, pracuje, moja druga siostra jest w ciąży.. A o bratach to już nie wspominając..Zmieniłam się? Nie wiem, ja tam nie widzę zmian... - z rozmyśleń wyrwał mnie on.
- Gadaj co jest, czemu jesteś taka jednym słowem obojętna. - powiedzieć czy nie... Nie jego biznes więc przemilcze to..
- Rany boskie, jestem taka bo każdy się zmienia. A teraz już muszę iść. - wyszłam z basenu i poszłam do szatni. Wzięłam prysznic i ubrałam się inne ubrania. Wyszłam z torba, oddałam kluczyk. I skierowałam się do pabu. Już po 15 minutach byłam na miejscu. Weszłam i odrazu poszłam za bar.
***
Gdy odbebniłam swoją pracę, weszłam i poszłam do salonu piękności gdzie na parterze jest salon na pierwszym piętrze jest fotograf, a na drugim jest projektornia. Weszłam i porobiłam zdjęcia, czy też pomogłam tam.
***
Po tym wszystkim zadzwoniłam po brata i razem z nim pojechałam do siostry. W szpitalu tłumów nie było, lecz jak najszybciej poszłam do niej.
-Hej mała, mam misia. Jak się czujesz Caro? - usiadłam na jej łóżku.
- Hej, jest lepiej. Lekarz mówi, że za dwa trzy dni wyjdę. - powiedziała słabo.
-Odpoczywaj, a na drogi raz uważaj albo sama cie wepchme pod samochód. - udałam groźna
- Tak jest mamo. - razem się zasmiałyśmy.
- Chcesz żebym została na trochę? - Tak, nie chce być tu sama. Zostaniesz ze mną przez dłuższy czas? Jeśli masz szkole to spoko idź. - wzięła moja dłoń.
- Spoko zostanę. - wyjełam telefon i napisałam do mamy żeby mnie ze szkoły na parę dni zwolniła.
Siedziałam Caro jeszcze dobre godziny, aż w końcu położyłam się obok niej i zasnęłam.

Louise

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz