5.12.2017

Od Chole Cd Louisa

Nie opierałam się bo to by się na nic nie zdało...
Gdy się obudziłam to Louis jeszcze spał, wstalam i wyjełam z szafy ubrania i poszłam wziąść prysznic, gdy już wróciłam Louis nadal jeszcze spał.
Próbowłam go obudzić:
- Louis ?! Louis?! Zaraz się spóźnimy! Wstawaj- krzyczałam sztruchając go
- Jeszcze 15 minut - jęczał
- Nie. Wstawaj - powiedziałam
Chłopak otworzył oczy po czym gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i powiedział:
- A może jakiegoś buziaka na dzień dobry? - spytał
- Nie denerwuj mnie tylko wstawaj- powiedziałam ostrzejszym tonem.
Po tych słowach zabrałam plecak i wyszłam z pokoju jednak po chwili wróciłam i wziełam klucz do swojego i rzuciłam w niego  nimi i powiedziałam:
- Nie zapomnij zakmnąć mojego pokoju. Klucze oddasz mi poźniej. - powiedziałam wychodząc.
Udałam się na lekcję w głowie miałam wczorajsze wydarzenia, które skłoniły mnie do długiego rozmyślania.
Nie mogłam zrzoumieć tego, że się z nim przespałam i tej całej akcji na basenie.
Przypomniało mi się chwilę z Liamem jednak szybko je odsunełam od siebie i wróciłam do realnego świata czyli do mojego zadania z pisarstwa. W tym celu udałam się do nauczyciela po radę.
Po przeczytaniu spojrzał na mnie i powiedział:
- To jest bardzo dobre wręcz świetne tylko musisz to bardziej rozbudować.
- Dobrze, postaram się. - odparłam
Po wyjściu z sali zajełam się szukaniem Louisa, którego nie mogłam jak dotąd znaleźć i wtedy przypomniałam sobie o próbie z chłopakami.
Gdy dotarłam na miejsce to zastałam i jego i Liama. Liam podszedł się do mnie przywitać:
- Cześć Chole. Co ty tutaj robisz? - powiedział, przytulając mnie na przywitanie.
- Cześć. Ja właściwie przyszłam do tego pana. - pokazałam na Louisa, który się tylko uśmiechnął.
Podeszłam do Louisa i powiedziałam wystawiając otwartą dłoń i powiedziałam:
- Klucze.
- Jakie klucze? - spytał zdziwiony
- Do mojego pokoju - odpoiedziałam
Chłopak wyciągnął klucze z kieszeni i mi je dał a ja od razu udałam się do swojego pokoju.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdy siedziałam u siebie w pokoju zaczełam znowu rozmyślać o Louisie i o mnie jednak szybko się otrząsnełam i zabrałam się za kontynuowanie mojego zadania na pisarstwo.
Nawet nie zaczełam jeszcze pisać a już usłyszałam pukanie do drzwi. Ku mojemu zaskoczeniu to był Louis:
- Czyli jednak umiesz pukać? Cóż zaskoczenie- powiedziałam po czym dodałam- Skoro już mi pokazałeś, że potrafisz pukać możesz teraz wyjść.
- Chyba się nie gniewasz za to co się stało ?
Wstałam z krzesłam i spojrzałam na niego po czym podeszłam bliżej i delikatnie go pocałowałam, gdy się od niego odsunełam pokazałam palcem na drzwi powiedziałam:
- A teraz wyjdź.
(Louis?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz