5.24.2017

Od Leona CD Chole

Niedługo przyszedł do mnie Liam, który chciał abym poszedł z nim porozmawiać z Chole. Chciał z nią porozmawiać i chciał bym przy tym był. Jak byliśmy niedaleko to zobaczyliśmy ją wychodzącą z pokoju. Kilka minut później i byśmy jej nie zastali.
-Możesz mi wytłumaczyć dlaczego tak potraktowałaś Leona. - Powiedział Liam ostrym tonem.
-Co mu zrobiłam? - Zrobiła zdziwioną minę.
-Dlaczego to tak traktujesz? Dlaczego go uderzyłaś i dlaczego rozerwałaś sobie szwy? - Spytał.
Uśmiechnąłem się zadowolony ze swojego efektu. Liam uwieżył w to co mu powiedziałem i nie zamierzał jej uwierzyć.
-Nie mam pojęcia co on Ci naopowiadał ale to on przylazł na basen, to on rozpoczął kłótnię i ja nigdy go nie uderzyłam. - Próbowała się bronić.
Kłóciliśmy się jeszcze przez dłuższą chwilę.
- Nie wierzysz mi prawda? Dlatego powiem Ci teraz i przy nim, że najlepiej będzie jak każdy z nas pójdzie w swoją stronę. Tak jabyśmy nigdy się nie poznali. - Zwróciła się do Liama. -Jesteś teraz zadowolony Leon? Przecież o to Ci chodziło. - Tym razem zwróciła się do mnie.
Ja tylko uśmiechnąłem się w myślach. Tak, jestem zadowolony. Jestem bardzo zadowolony. Szczerze, nie spodziewałem się aż takiego dobrego efektu, który przerósł moje oczekiwania. Chole odeszła bez słowa.
-O co jej chodziło, jak mówiła, że o to Ci chodziło? - Zapytał nagle Liam.
-Nie mam pojęcia. Sam się nad tym zastanawiam. - Skłamałem gdyż dobrze wiedziałem o co mi chodziło.
-Dobra, idę. - Pożegnał się i poszedł.
Pobiegłem w stronę wyjścia w celu złapania Chole. Udało mi się ją dogonić.
-Czego chcesz? - Zapytała oschle.
-Chcę się nacieszyć zwycięstwem. - Odpowiedziałem z uśmiechem. -Nie spodziewałem się aż takiego efektu. Nareszcie Liam poznał jaka jesteś naprawdę.
Nie chcąc dłużej przebywać w jej towarzystwie poszedłem do sali aktorskiej poćwiczyć.
(Chole?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz