Nauczyciel kazał blondynce siedzącej obok mnie oprowadzić mnie po Akademii. Poradziłbym sobie sam ale z towarzystwem może być ciekawiej, zwłaszcza z damskim towarzystwem. Uśmiechnąłem się myśląc co mógłbym zrobić. Po lekcji wyszedłem jako ostatni, nie ma po co się śpieszyć. Dziewczyna się zapytała co chcę zobaczyć. Mi to było obojętne. Zaczęliśmy od stołówki a skończyliśmy na siłowni. Szczerze nie było tu nic szczególnego, jak dla mnie. Jednakże Akademia ma bardzo wysoką opinię więc liczę, że się nauczę tu tego czego chcę. Po obejżeniu siłowni dziewczyna się ze mną pożegnała i poszła sobie. Ja też po chwili poszedłem do swojego pokoju. Poprawiłem sobie fryzurę. Poczułem głód a nie miałem nic do jedzenia dlatego też musiałem iść do stołówki. Dobrze wiedziałem gdzie jest ale ppstanowiłem pójść do blondynki by zaprowadziła mnie do niej bo "zapomniałem" gdzie jest. Zapukałem do drzwi i jak tylko je otworzyła to wszedłem do środka.
-Mogę w czymś jeszcze pomóc? - Zapytała.
-Tak. Zapomniałem gdzie jest stołówka. - Uśmiechnąłem się ukazując swoje dołeczki.
Dziewczyna wyszła za mną na korytarz i tłumaczyła mi drogę do stołówki. Zauważyłem na jej nadgarstkach blizny po cięciu.
-Od czego je masz? - Wskazałem na nadgarstki.
-A od czego mogą być? Z resztą to nie twoja sprawa.
-Co do tłumaczenia drogi, chyba jednak nie trafię sam. - Skłamałem -Mogłabyś pójść ze mną?
-Oh...no dobra. - Westchnęła.
Założyła na siebie sweter i poszła ze mną. Ewidentnie nie chciała by ktoś widział jej blizny. W stołowce wziąłem sobie frytki z ziemnialami i kawę. Usiedliśmy przy wolnym stoliku.
-Dlaczego się tniesz? - Zapytałem jedząc frytkę.
-To nie twoja sprawa. - Zaciągnęła rękawy bardziej.
-Może i nie ale jestem ciekawy. Czyżby chłopak dał Ci kosza i popadłaś w depresję? - Zaśmiałem się.
Zauważyłem, że posmutniała więc trafiłem w dziesiątkę. Zatem mam przed sobą dziewczynę ze złamanym serduszkiem. Oj...jakie to smutne a tak szczerze to wcale. Dla mnie tym lepiej. Dziewczyna ze złamanym sercem jest łatwiejszym celem. Nie jest tak zła więc mogę z nią pograć.
-Przykro mi. - Powiedziałem z udawanym smutkiem.
(Chloe?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz