- Kochani to jest nasz nowy uczeń. Przedstaw się proszę i powiedz skąd jesteś - powiedział z uśmiechem.
- Nazywam się Jeongguk Jeon* i pochodzę z Korei Południowej, a dokładniej z miasta Busan**.
- Witamy cię w naszych skromnych progach Jeongguk - zdziwiło mnie nieco, ze dobrze wypowiedział moje imię. Wszystkim ludziom pochodzenia nieazjatyckiego (chodzi o Koreę, Chiny, Japonię, Tajlandię...) sprawiało to trudność. - Dobrze może zaczniemy tańczyć nasz układ.
Zająłem miejsce z tyłu ależ, gdyż, ponieważ nie miałem nawet zielonego pojęcia jak wyglądają kroki i w jakiej są kolejności. Nauczyciel włączył muzykę i wszyscy zaczęli tańczyć. Na początku obserwowałem ich kompletnie nie widząc jak tańczyć. Jednak potrafię zapamiętać choreografię tylko patrząc na nią. Parę razy ich pooglądam to się nauczę. Już w połowie zajęć umiałem mniej więcej tańczyć do refrenu. Po skończonych zajęciach nauczyciel kazał stanąć wszystkim w szeregu. Poprosił mnie do siebie i wskazał palcem na jakąś dziewczynę.
- O. Emi, świetnie. Chodź tutaj - gestem ręki przywołał ją do siebie. - Pomożesz nowemu koledze z naszym układem, prawda? Nie będzie to dla ciebie problem? - klepnął ją w ramie a ta zaśmiała się robiąc udawane oburzenie.
- Oczywiście, że nie.
- Super. Im trochę czasu zajęło nauczenie się tej choreografii, jednak jesteś bystry i myślę, że w pojedynkę pójdzie ci szybciej. - Poklepał naszą dwójkę po plecach, po czym odszedł do pozostałej części grupy. Dziewczyna spojrzała na mnie.
- Pierwsze zajęcia dzisiaj o szesnastej. Nie spóźnij się - mrugnęła do mnie i wyszła z sali gdy tylko zabrała swoje rzeczy.
Ja po chwili zrobiłem to samo. Spakowałem wszystko do sportowej torby i wstałem kierują się do wyjścia. Wszyscy zdążyli już wyjść, więc nie liczyłem na spotkanie z kimkolwiek, jednak gdy miałem iść na kolejne zajęcia poczułem, że ktoś łapie mnie za ramię. Odwróciłem się i zobaczyłem nauczyciela.
- To nie twoje klimaty co chłopie? - spytał z uśmiechem.
- Nie za bardzo - odparłem odwzajemniając gest. - Zawsze tańczyłem z przyjaciółmi do naszej muzyki.
- Kpop tak?
- Zgadza się - odparłem. - Jakoś nie potrafię się teraz przestawić na ten taniec - zaśmiałem się.
- A Twoi przyjaciele są w Korei tak? - spytał przyglądając mi się uważnie.
- Tak proszę pana - odparłem.
- Wiem, jaka jest sprawa między tobą a rodzicami, dyrektor poinformował nauczycieli - zaczął. - Czy byłaby możliwość, żebyś sprowadził tutaj przyjaciół?
- Cóż... bardzo możliwe... Dlaczego pan pyta? - zaciekawiłem się.
- Gdy skończymy tańczyć tą choreografię mam jeszcze w zapasie dwie. Chciałem jednak, żebyśmy nauczyli się czegoś nowego. I wpadłem na pomysł, żebyś pokazał trochę tego co przerabiacie w Korei. poznamy dzięki temu trochę lepiej waszą kulturę, sposób w jaki interpretujecie muzykę.
- Dobry pomysł - uśmiechnąłem się szeroko na myśl, że znowu zobaczę moich przyjaciół.
- Mógłbyś mi pokazać jak tańczysz? Do muzyki, która lubisz?
- Wolałbym na razie nie - uśmiechnąłem się zadziornie. - Ale mogę włączyć panu piosenkę, do której potem zatańczymy. Znaczy samą muzykę.
- Dobrze.
Wyjąłem telefon i włączyłem muzykę.
(macie pokazane jak tańczą XD)
- Fajna muzyka - powiedział mężczyzna.
- Miło to słyszeć.
- A słowa do niej są?
- Tak są. Zobaczy pan jak przyjadą - uśmiechnąłem się.
- Dobrze - zaśmiał się. - Możesz iść.
Pożegnałem się i ruszyłem do pokoju.
Charlotta?
*Jeongguk Jeon czyt. Dżonguk Dżon
** Busan czyt. Pusan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz