Byłam dość zdziwiona zachowaniem chłopaka, który wcześniej wydał mi się zwykłym chamem, a tutaj mnie zaskoczył, ale nie przekonało mnie to do końca. To mogła być tylko przykrywka, nie traciłam ostrożności.
-Autorka jedynej książki, którą przeczytałaś? - powiedziałam złośliwie z cwaniackim uśmiechem.
-Nie. - rzekł krótko, a na jego twarzy również namalował się uśmiech. Nawet moje niemiłe zachowanie go nie odtrącało.
-No dobra. Nie spodziewałam się, że możesz się tym interesować. Myślałam, że "bezczelne prostaki" mają inne zainteresowania. - uśmiechnęłam się, to ostatnie zdanie powiedziałam żartobliwie, na szczęście chłopak zrozumiał żart.
-Mają wiele zainteresowań. - włożył ręce w kieszeń i niewinnie uniósł wzrok do góry.
-Zawsze w to szczerze wątpiłam, nie lubiłam takich typów. - rzekłam, po czym włożyłam do torby książki, które wcześniej miałam w rękach.
-Ty też wiele czytasz. - stwierdził, wskazując wzrokiem na grube stosy kartek, które właśnie ulokowałam w torbie.
-Nie mam co robić, to czytam. Sprawia mi to całkiem sporo przyjemności. - mruknęłam.
-Mogę cię zabawić, jeżeli chcesz. - uśmiechnął się, brzmiało to jak niemoralna propozycja.
-Nie, sama się zabawiam i jest mi bardzo dobrze. - fuknęłam stanowczo, czyżby znów się zaczynało?
-Skąd to możesz wiedzieć? - uniósł jedną brew i podejrzliwie zapytał.
-Bo.. - zająkałam się - bo wiem, po prostu. - pokręciłam głową.
-Nie możesz tego wiedzieć. - roześmiał się. - Bo nie bawiłaś się ze mną. - rzekł przekonująco, choć do mnie to nie dotarło.
-Nie mam ochoty na takie zabawy. - odparłam z kamienną miną. - Poza tym nie umawiam się z "bezczelnymi prostakami" - na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, choć mówiłam to w połowie poważnie.
Christian?
miałam plan ale nie pykł XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz