4.11.2017

Od Leona do Alice


Siedziałem w parku i przeglądałem na laptopie stronę Acadamy Of Blaze. Liam tak ją zachwalał, że w końcu postanowiłem ją sprawdzić w internecie. Byłem już prawie przy końcu. Przynam, że robiła wrażenie. Po dłuższym namyśle postanowiłem, że do niej dołącze. Wysłałem papiery i po kilku dniach przyszła odpowiedź, oczywiście pozytywna. Napisałem do Li, że dziś przyjeżdżam. Całą trasę bawiłem się telefonem. W końcu dotarłem na miejsce. Liam już na mnie czekał, tak jak pisał. Opowiedział mi o swojej miłości do niejakiej Chloe. Z tego co mi powiedział to naprawdę ją kochał co było do niego nie podobne. Przynajmniej nie od śmierci Ashley. Od tego czasu nigdy nikogo nie pokochał i nie zapowiadało się na to a tu proszę. Udało mi się go namówić na imprezę. Poszedł z nami jeszcze William, którego za bardzo nie znałem. W klubie okazało się, że Chloe też tam jest. William poszedł ją podrywać a Li wyszedł po chwili na zewnątrz. Poszedłem za nim i pogadaliśmy do chwili aż przyszła do nas Chloe. Nie chcąc im przeszkadzać wróciłem do klubu, do baru. Zamówiłem whisky po którego wypiciu udałem się na parkiet trochę potańczyć. Poznałem kilka super dziewczyn, z którymi powymieniałem się numerem telefonu.
Następnego dnia obudziłem się z bólem głowy. Po standardowych czynnościach jakie wykonuję zawsze po przebudzeniu udałem się na lekcje. Ubrany byłem tak.



Zanim poszedłem pod sale kupiłem w stołówce wodę gazowaną i kanapkę z serem i szynką. Na lekcji nauczyciel przedstawił mnie reszcie klasy jak to zwykle jest z nowymk uczniami.
-Kochani uczniowie, mam zaszczyt przedstawić wam nowego ucznia naszej klasy. Oto Leon Smith.
Wstałem by się pokazać i usiadłem ponownie na swoim miejscu. Moją uwagę zwróciła jedna dziewczyna siedząca niedaleko mnie. Po lekcji podszedłem do niej.
-Hej, jestem Leon. - Przedstawiłem się.
(Alice?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz