Chciałam mu powiedzieć, że dzisiaj wybieram się do psychologa jednak nie mogłam ponieważ przerwał mi dzwonek.
Dzisiaj z niecierpliwieniem czekałam na koniec lekcji, kiedy wreszcie się skończyły udałam się najpierw do siebie, a po tem udałam się w stronę wyjścia jednak na swojej drodzę spotkałam Liama:
- Dokąd idziesz? - spytał
- Mam wizytę u psychologa - odpowiedziałam
- Dlaczego mi nie powiedziałaś - powiedział, w jego głosie było słychać złość
- Chciałam Ci powiedzieć, ale dzwonek nam przerwał, a po tem już Cię nie widziałam.
- Chciałbym jechać i wejść z tobą - powiedział
- Nie sądze, aby to był dobry pomysł
- Chole, proszę.
-Dobrze, chodźmy już.
Zgodziłam się niechętnie na jego propozycję, ale nie chciałam się z nim kłócić czy sprzeczać.
Poszliśmy do grażu po jego samochód po czym wsiadliśmy do jego samochodu i udaliśmy się na miejsce mojego spotkania z psychiatrą...
Czułam się trochę nie zręcznie, że Liam jedzie ze mną, ale mimo wszystko chce żeby między nami było jak najlepiej.
Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Liama:
- O czym tak myślisz? - spytał
- O wszystkim i o niczm - odpowiedziałam
- A dokładnie ? - dopytywał
- A dokładnie to o kolejnej wizycie u psychologa, o tym co dalej...
(Liam?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz