Widziałam go z jakąś dziewczyną byłam zła, że wogóle z nią wyszedł, ale nie mogę przecież mu o tym powiedzieć przecież to mój przyjaciel.
Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Nicka:
- Zmieniłaś się, wypiekniałaś. - powiedział dotykjąc mojej dłoni
-Po pierwsze mnie nie dotykja, po drugie my już nigdy nie bedziemy razem, a po trzecie jak mnie znalazłeś.- powiedziałam strzepując jego dłoń ze swojej.
- Ślicznotko od mnie się nie od chodzi jeśli myślałaś, że nie bedę Cię szukał to się gruba mylisz - warknął
-Ej,kolego ty się chyba zakalopowałeś.
Zaprosiłem Cię nie po to abyś napastował Chole, ale po to żebyśmy jak normalni ludzie porozmawiali o przeszłości spokojnie bez jakich kolwiek attaków agresji.- powiedział Marty
Wstałam od stolika i powiedziałam do Martego:
- Bedę szła już do akademi ta rozmowa wogóle nie ma sensu.
Wyszłam z restaracji, kiedy kierowałam się do samochodu ktoś przycisnął mnie do ściany to był Nick:
- Suko, mnie się nie zostawia-warknął przycisnął mnie mocniej do ściany.
- Puść mnie to boli. - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Ani mi się śni, dopiero wtedy kiedy z tobą skończę.
- My nigdy nie będziemy razem.
- Bedziesz ze mną rozumiesz?!
- Nie. Puszczaj mnie.
Dopiero po kilkunastu minutach mnie puścił i tylko dlatego, że jakiś mężczyzna go pokonił.
Kiedy wróciłam do akademi spędziłam resztę nocy płacząc czułam jak bardzo bolą mnie nadgarstki na których pojawił się śniaki.
~~~Następnego dnia~~~
Nie chciałam wychodzić po prostu nie chciałam z nikimi widzieć. Nie odbierałam telefonów od Liama i postanowiłam, że nie powiem mu o tym co się stało... Cały dzień spędziłam w swoim pokoju.
(Liam?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz