6.25.2017

Hannah Alifanov

Imię: Hannah. Częściej Alifan. Nie przepada za swoim imieniem.
Nazwisko: Alifanov
Pochodzenie: Rosja, Obozierskij
Wiek: 20 lat
Orientacja: Biseksualna, aromantyczna.
Głos: The pretty reckless - House on a hill
Pokój: nr. 51
Aparycja: Trzy rzeczy, których nie da się przeoczyć, sprawiają, że Hannah dość mocno wyróżnia się z tłumu. Ogromne usta, które przez większość życia były dla niej udręką i powodem do wstydu, teraz
je zaakceptowała i chwali się nimi, jak resztą ciała. Fryzura. Awangarda? "Babochłop"? Feministka? Wszystko i nic. Łysa głowa to raczej kwestia jej gustu i pragnienie atencji.
I ten nieszczęsny wzrost. Nie było dnia bez pytań: "Grasz w koszykówkę? Pewnie w modelingu pracujesz?" Poniekąd to prawda. Alifan lubi sport, choć na pierwszy rzut oka trudno przypisać temu szkieletowi mięśnie. Oraz zdarzył jej się epizod modelki. Winne jest 185 niekształtnych centymetrów. Dosyć szerokie barki i biodra, które nie chcą im dorównać, nadają jej androgynicznej urody.
Całość przed kompletną maskulinizacją ratuje wcięcie w talii i mały, ale wciąż widoczny biust. Podobno długie nogi to atut kobiety, ale chyba tylko w przypadku bardziej krągłych okazów. Nie, kiedy wyglądasz, jakby ktoś nadział Twój tułów na dwa patyki. Na dodatek blada karnacja, która w kontraście z czarnym, wyblakłym tuszem tatuaży zmienia ją w żywego trupa. Stereotypowo; estetyczna porażka, ale pewności siebie w kroku nikt i nic jej nie odbierze.
Uwielbia mieszać modę męska z damską. Garnitury w typowo męskich krojach i szpilki to nic nowego. Trudno spotkać ją w innym wydaniu, niż eleganckim. Oprócz jednego, jedynego wyjątku. Kolorowe, w fikuśne wzory skarpety odbierają ogrom powagi całości.
Wracając do twarzy, a dokładniej do zwierciadła ludzkiej duszy. No właśnie, żywy argument, że dusza nie istnieje. Bo gdyby takowa egzystowała, jak wyjaśnić te wielkie, błękitne oczy? Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że jeszcze wierzysz w dobroć szatynki.
Charakter: Mówią, że człowieka kształtuje społeczeństwo, środowisko w jakim się obraca i sytuacje przez jakie musiał przejść. Geny to jedynie nasiono okazałego dębu. Możliwe, że gdyby nie to co spotkało dziewczynę za młodu, nadal byłaby tym wrażliwym, kochającym stworzeniem, naiwnym do granic możliwości. Ale realia są inne. Każdy kiedyś musi stać się dorosłym. Prędzej czy później Twoje serce obrośnie warstwą ochronną i zakup lizaka nie będzie koniecznością. Jednak pewne osoby kamienieją całkowicie. Uczucia stają się czymś niższym, słabym. Próbują, bądź nie w oczach innych są jak roboty. Liczy się tylko zdrowy rozsądek. Prawdopodobnie poza gniewem i znudzeniem nie zobaczysz u Alifan innych emocji. Albowiem z równowagi łatwo ją wyprowadzić. Uwielbia rządzić, dlatego z trudem przychodzi jej wykonywanie rozkazów. Z reguły woli pracować na własną rękę. Duże grupy nie dość, że ją przytłaczają to jeszcze ogromnie irytują. Nie znosi błazenady, braku profesjonalizmu i perfekcyjności. Przyjaźnie przychodzą Hannah z ogromnym trudem.
Po pierwsze, ma słabe poczucie humoru. Przynajmniej tak mówią. Śmieszą ją tylko dobre docinki, cierpienie i porażki innych. Sytuacje gdzie wszyscy bawią się w najlepsze, a ona czeka z kamienną twarzą na dalszą rozmowę to codzienność, przez co wydaję się jeszcze bardziej oschła. Po drugie, wielu odpycha zachowanie i sposób bycia. Samolubna, przepełniona egoizmem, ale do bólu szczera. Cały czas słyszy się, że nie ma nic lepszego niż prawdomówność, ale kiedy ktoś zaczyna bez skruchy wymieniać swoje wady i jeszcze się nimi chełpi to nie mieści się w ich granicach wygody. Po trzecie i pewnie nieostatnie, jest wybredna do granic możliwości. Zanim zechcesz umówić się na kolejne spotkanie zdąży Cię skreślić dwa razy z listy potencjalnych przyjaciół. O zaufaniu już nawet nie mówmy.
Ma ona w ogóle jakieś dobre strony? To bardzo zależy jak to postrzegasz. Alifan osobiście kocha swoją asertywność i odwagę. Mówi to co myśli. Wyjątek stanowią sytuacje, w których gra na swoją korzyść. Kłamca idealny? Przecież to totalne przeciwieństwo szczerości, ale nie oszukujmy się. Każdy jest pełen sprzeczności, a ona za wszelką cenę chce uchodzić za maszynę do zabijania, oziębłą, której nie sposób zniszczyć. Problem w tym, że rola, którą odgrywa wymaga od niej całodobowego poświęcenia, a film kiedyś musi się skończyć. Prawda? Chwile słabości woli przeżywać w samotności.
Partner: Nie szuka.
Rodzina: Raisa i Ivan Alifanov - małżeństwo warte siebie nawzajem. Moralne ścieki i intelektualne plwociny. Nie utrzymują kontaktów od trzech lat.
Zajęcia: Sztuka, zajęcia taneczne z baletu
Zainteresowania: Kocha astrofizykę bardziej, niż cokolwiek w życiu. Bardzo ubolewa, że nie dostała się na studia. Norwegie uważa za swój drugi dom. Kiedyś mocno interesowała się mitologią skandynawską.
Inne:
- Kocha koty i nienawidzi dzieci. Te kilka słów wystarczy, żeby odepchnąć od siebie 90% osób. Ale skoro zostałeś w tych 10% i chcesz wyjaśnień to proszę. Bardzo utożsamia się z tymi zwierzakami, jako niezależnymi od nikogo drapieżnikami. Natomiast dzieci są ich całkowitym przeciwieństwem. Niezrównoważone, pyskate, głośne, brak im wiedzy i logiki. Dlatego zawsze wolała obracać się w starszym towarzystwie. Czasem nawet bardzo starszym.
- Inne zdjęcia: x, x, x.
- Słabo słyszy na lewe ucho. Ma także częste problemy z oddychaniem i omdlenia. W młodości lekarze zignorowali to na tyle, że dziewczyna sama przestała zwracać na to uwagę i nie zamierza się diagnozować.
- Pochodzi z biednej rodziny. W szkole daję radę się utrzymać dzięki zasiłkom i dorywczej pracy. No właśnie, "pracy". Alifan zdarzało się sprzedać ciało i nie specjalnie się z tym kryje.
- Partnerstwo jest czymś nie do przejścia. Akceptuje tylko kontakty typu friends with benefits
Kontakt: Pasztecik | xokittyx@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz