6.02.2017

Od Sibil

Wstałam dziś przed siódma, wzięłam szybki prysznic, ubrałam krótkie spodenki oraz luźna koszulkę i oczywiście trampki, abym mogła szybko ale wygodnie biec. Dzisiejszy dzień jest gorący. Wzięłam portfel i włożyłam do przedniej kieszeni, telefon do tylnej kieszeni ale tak żebym mogla słuchać muzyki przez słuchawki, natomiast klucze, którymi zamknęłam dom do przedniej.
Gdy zaczęłam biec, po chodniku, potem park, zaznaczyłam o sklep, aby kupić wodę i biegłam dalej plaża następnie centrum i łąka, która skierowałam się spowrotem do domu. Przebiegłam kilka kilometrów, nim się zorientowałam to po trzech godzinach byłam już w domu. Poszłam wziąć prysznic i ubrać się w świeże ubrania założyłam trzy czwarte pofalowana kwiatowa bluzeczke, do tego spodenki dżinsowe z wysokim stanem, trampki moje ulubione z ćwiekami po bokach jak i na czołówce. Do tego złoty naszyjnik, okulary przeciwsłoneczne, lekki makijaż. Włosy związałam i zrobiłam z nich kucyk, końcówki włosów lekko podkręciłam. Przejrzałam się w lustrze byłam gotowa, zeszłam po schodach do kuchni aby zjeść sałatkę owocowa z koktailem z mango i markui. Nasypałam i nalałam do misek jedzenia i picia dla kotów. Wzięłam tylko jeszcze torbę i wyszłam.
***
Siedziałam z paroma znajomymi w pobliskim pabie i czekaliśmy na resztę. Gdyż razem idziemy na plażę. Chłopcy są tacy mili, że każdej z dziewczyn postawili napój.
Teraz akurat rozmawiałam z Rose. Dziewczyna średniego wzrostu, odcieniami różowego koloru włosów. Jej styl to na ogół sukienki, chodzi w pudrowych kolorach. Jest miła i zabawna, w sumie ona z naszego grona jest najmłodsza ma zaledwie 14 lat, no ale skoro jest tu jej brat i dziewczyny to ma się z kim trzymać.
Gdy właśnie kończyłam z Rose sok, reszta bandy weszła i mogliśmy iść.
***
Po niecałych 15 minutach byliśmy na plaży, niektóre osoby już zaczęły wszystko układać. Wszystkie torby. Wzięłam swoją i poszłam do przebieralni się przebrać w strój kąpielowy.
Mój cały kostium był czarny, z pasami na plecach natomiast z przodu był znak x. Założyłam jeszcze inne spodenki, rozpuściłam włosy. Wzięłam spakowałam resztę ubrań do torby i wyszłam czekając na resztę. Gdy wszystkie dotarłyśmy do naszego obszaru. Każda nawzajem smarowała się kremem czy też olejkiem. Niektórzy poszli do morza inni na spacer czy też poopalac. Zdjełam spodenki i położyłam się na reczniku. Któryś z chłopaków podszedł do nas i zapytał się - Dziewczyny brakuje nam zawodniczek do gry w siatkę, przyłączcie się? - wstałam i razem z kilkoma dziewczynami poszłam zagrać.
***
Piłka leciała prosto na mnie, już miałam odbić ktoś odbił natomiast ja odbiłam się od jego umieśnionych pleców i upadłam na piasek.
- Ej uważaj! Sama miałam to odbić, co się wtriniasz. - ten się odwrócił i podał mi rękę.
- Przepraszam, to był odruch. - podałam mu dłoń i otrzepałam się z piasku.
Graliśmy jeszcze trochę, ale wynik był nasz i wygrana też. Ja, Rose, ten chłopak, Mike, Renee wygraliśmy 20-10. Przegrana drużyna będzie tańczyć wokół ogniska taniec hula.
***
Na ognisku było wszystko czego potrzebujemy. Siedzieliśmy wokół, śpiewali tańczyli i zajadaliśmy wraz z piciem. Gdy ktoś wziął latarkę i zaczął opowiadać straszna historie. Ten chłopak co na mnie wpadł, przysiadł się do mnie.
- Nieźle dziś grałaś. - Powiedział
- Dzięki. Jestem Sibil, a ty? - spytałam, patrząc na tańczące płomyli.

Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz