6.03.2017

Od Liama CD Chole


Jak już skończyłem z pokojem to pomyślałem, że nadszedł czas aby zmienić coś w mojej fryzurze. Ostatecznie zdecydowałem, że je przefarbuję. Dziś już mi się nie chciało iść dlatego pójdę jutro po lekcjach. Przebrałem się i poszedłem spać.

~~~~~~~~~NASTĘPNEGO DNIA~~~~~~~~

Wziąłem prysznic, ubrałem się i poszedłem na lekcje. Jak się okazało pierwszą miałem z Chole. Nie myła to normalna lekcja tylko dodatkowa. Mógł na nią uczestniczyć kto tylko chciał. Zapisałem się dlatego, że miałem słabe oceny z matematyki a to była dodatkowa lekcja matematyki. Dla mnie osobiście mieszanie osób z różnych klas było głupie. Każdy jest na innym poziomie wiedzy i to wszystko się miesza. Ale nic na to nie poradzę. Mogę się jedynie przystosować. Stałem koło sali i bawiłem się komórką. Po dzwonku usiadłem w ostatniej ławce sam. Na Chole nie zwracałem żadnej uwagi. Na końcu lekcji nauczyciel zadał nam zadanie w parach. Na moje nieszczęscie zostałem ja bez pary i Chole. No i nauczyciel przydzielił nas do siebie. Akurat teraz kiedy się od siebie odsunęliśmy, próbujemy o sobie zapomnieć to dali nas razem.
Następne lekcje naszczęście były już normalne, bez Chole. Przez resztę czasu jej nie widziałem. Dobrze, że ta Akademia jest duża i prawdopodobieństwo spotkania się nie jest takie duże jak w innych szkołach. Zaraz po lekcjach poszedłem do Chole.
-Przyjdź do mnie o 16:00 to zrobimy to zadanie. - Powiedziałem obojętnym tonem po czym wyszedłem nie chcąc tu spędzać ani chwili dłużej.
Udałem się prosto do fryzjera by zdążyć na tą szesnastą. Ostatecznie pofarbowałem włosy na zielono i podgoliłem boki oraz tył bo od ostatniej mojej wizyty u fryzjera zdążyły podrosnąć. Górę włosów zostawiłem długą, taka jaka była.





Po skończeniu zapłaciłem fryzjerowi za pracę z napiwkiem i szybko wróciłem do Akademi. Jakieś 10 minut po moim powrocie usłyszałem pukanie do drzwi. Domyśliłem się że to musi być Chole. Otworzyłem drzwi i wpuściłem ją do środka. Pierwsze co zrobiła Chole to przyglądała się moim włosom.
-Wow. Niezła fryzura i niezły kolor. - Wciąż nie spuszczała wzroku z włosów.
-Nie przyszłaś tu by gadać o moich włosach tylko by robić zadanie. - Powiedziałem chłodnym tonem. -Zróbmy to co mamy zrobić i miejmy to z głowy. Im szybciej zaczniemy to szybciej skończymy i niebędziemy musieli się znosić. - Usiadłem na łóżku.
(Chole?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz