6.03.2017

Od Louisa CD Sibil


Zapewniła mnie, że nic się nie stało. Mimo to nie wieżyłem jej. Ni z tego ni z owego zaczęła się do mnie przystawiać. Zaskoczyło mnie jej zachowanie ale nie żeby mi się nie podobało. Wręcz przeciwnie, bardzo mi się podobało.
-Wiesz dobrze o co mi chodzi, nie udawaj. - Patrzyła na mnie po czym wzruszyła ramionami i zrobiła kilka okrążeń.
Przyglądałem się jej, wcześniej nie zwracałem zbytniej uwagi na jej urodę ale po tym co przed chwilą zrobiła uzałem, że warto. No i było warto, nie jest raczej w moim typie ale jest ładna i na jedną noc lub na kilka nie musi być w moim typie.
-Gadaj czemu jesteś taka...taka obojętna na wszystko. - Odezwałem się.
-Każdy się zmienia, ja też. Teraz już muszę iść. - Wyszła z wody i oddalała się w stronę szatni.
Zostałem jeszcze przez chwilę na basenie. Tu mogłem się zrelaksować. Jak już mi się to znudziło to wróciłem do siebie by popracować nad piosenkami, które może kiedyś ujrzą światło dzienne. W zespole na pewno to nie nadtąpi bo te piosenki są przeznaczone tylko dla mnie. Nie chcę by ktoś inny je śpiewał. Z resztą one mają być w rockowym stylu a nie popowym. Siedziałem kilka dobrych godzin nad jedną piosenką, którą udało mi się skończyć. Nazwałem ją "Two Ghosts". Co prawda na razie stworzyłem tylko melodię akustyczną ale do normalnej mam jeszcze czas. Zabrałem ze sobą gitarę i tekst i udałem się do sali z wokalu by ją zaśpiewać i brzekonać się jak brzmi. Ustawiłem mikrofon, zarzuciłem pas od gitary na ramię i zacząłem śpiewać.



Już od pierwszych wersów śpiewało mi się ją dobrze. Do sali wparowała Sibil ale nie przerywałem. Jak coś chce to musi poczekać aż skończę.
-Goni Cię ktoś czy co że tak wparowałaś? - Zapytałem po skończeniu śpiewania.
Zdjąłem gitarę po czym włożyłem ją do pokrowca a tekst piosenki włożyłem do notesu, z czarną twardą okładką.
(Sibil?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz