6.14.2017

Od Louisa CD Sibil

Obudziłem się o siódmej. Dziś miałem na drugą lekcję dlatego mogłem dłużej pospać. Pierwsze co zrobiłem to zjadłem śniadanie i wypiłem kawę. Następnie wymyłem zęby i wziąłem prysznic. Po prysznicu jak byłem jeszcze tylko w samych bokserkach do pokoju bez pukania weszła Sibil. Sama nic nie mówiąc zdjęła z siebie ubrania po czym podeszła do mnie i zaczęła mnie całować. Jak widać zgodziła się na moją propozycję. Zostałem z nią w łóżku tak długo jak tylko mogłem. Potem poszliśmy na lekcje. Przez cały czas nie dawała mi spokoju, aż na jednej z lekcji usiadła mi na kolanach i zaczęła całować. To zachowanie całkowicie mnie zaskoczyło. Wszyscy się na nas gapili, pogwizdywali i szeptali coś do siebie. Dobrze, że Chole nie było bo bym się jej musiał tłumaczyć z kolejnej rzeczy i prawdopodobnie już by mi nie zaufała i nie mógłbym zrealizować swojego planu wobec niej. Jak tylko nauczyciel to zobaczył od razu nas rozdzielił. Oboje wylądowaliśmy u dyrektora na dywaniku.
-Co to za zachowanie Louisie i Sibil? - Zaczął dyrektor.
-To tylko zwykły seks. - Powiedziała obojętnie Sibil.
-Milcz, takie rzeczy robi się w domu. - Ton dyrektora był stanowczy. -Oboje jesteście zawieszeni. - Dodał.
-Ale Louis nie wiedział co robi. Dałam mu tabletki. - Powiedziała. -To na ile zostanę zawieszona?
CO?!?! Jakie tabletki? O czym ona pieprzy? Nie było rzadnych tabletek. Co ona do cholery kombinuje?
Dostała miesiąc zawieszenia, dwie nagany, zakaz zbliżania się do mnie i coś tam jeszcze ale już nie słuchałem. Po tym wszystkim mogła już wyjść a ja musiałem zostać.
-Masz coś do powiedzenia? - Zapytał dyrektor jak Sibil wyszła.
-Mam. - Zacząłem. -Sibil nie dała mi żadnych tabletek i nie mam pojęcia co chciała osiągnąć mówią co. A co do tego co wydarzyło się na lekcji to nie mam za dużo do powiedzenia. Nie miałem pojęcia, że ona coś takiego zrobi. - Dokończyła.
-Rozumiem. - Pogładził dłonią swoją długą, siwą brodę. -Nie było z tobą jeszcze żadnych problemów dlatego Ci wieżę. Jednak w dzisiejszej sytuacji musiało być coś z twojej winy bo przecież z jakiegoś powodu wybrała właśnie Ciebie ale nie wnikam. Dostaniesz tylko tydzień zawieszenia no i oczywiście zakzaz zbliżania się do Sibil chyba, że Ci powiem, że zmieniłem zdanie.
-Z całym szacunkiem panie dyrektorze ale dla mnie ten zakaz zbliżania się jest śmieszny. Przecież chodzimy do tej samej klasy, mamy razem te same lekcje. To jest po prostu niemożliwe żebyśmy się nie spotykali. - Powiedziałem.
-Jestem tego świadom. W moim zakazie chodzi głównie o to żebyście się nie spotykali po lekcjach na terenie Akademi, co robicie poza nią to wasza sprawa. - Sprostował. -To wszystko, możesz iść.
Skinąłem głową i wyszedłem. Skierowałem się do mojego pokoju. Na miejscu zadzwoniłem do swojego pilota.
-Słucham panie Styles. - Usłyszałem głos pilota.
-Steve, przygotuj mój odrzutowiec do lotu. Ma być gotowy za trzy godziny. - Powiedziałem.
-Oczywiście. - Przytaknął. -Mogę zapytać dokąd pan leci i na jak długo?
-Do Dubaju na tydzień. - Po tych słowach rozłączyłem się.
Zadzwoniłem też do szofera by był pod Akademią za godzinę a sam zacząłem się pakować. Spakowałem się w prawie godzinę. Schowałem telefon do kieszeni i wyszedłem przed Akademię. Tak jak się spodziewałem kierowca już czekał. Wsiadłem do auta i ruszyliśmy na lotnisko. Dotarliśmy w nieco ponad godzoinę. Mój samolot Dassault Falcon 900LX czekał gotowy do lotu.
Po moim wejściu na pokład ruszyliśmy do Dubaju. Lot trwał długo dlatego jak dotarłem dp hotelu byłem zadowolony. Zatrzymałem się w Burj Al Arab.


Wynająłem dla siebie apartament Royal Suite.
Apartament był super. Widoki też. Lokaj postawił bagaże przy drzwiach po czym wyszedł zamykając je. Pierwsze co zrobiłem to położyłem się na łóżku. Po kilkunastu minutach rozpakowałem się. Do końca dnia było jeszcze trochę czasu dlatego pomyślałem, że wyjdę na miasto. Ubrałem się w niebieską koszulę, którą zapiąłem tylko do połowy i podwinąłem rękawy, czarne rurki i czarne botki.


Wziąłem ze sobą telefon i portfel po czym wyszedłem z pokoju zamykając go. Spędziłem kilka godzin na zwiedzaniu miasta. Na samym końcu wstąpiłem do restauracji coś zjęść i wróciłem do hotelu. Jutro mam w planach udać się na plażę, trochę zaszaleć. Muszę jakoś odreagować całą tą sytuację z Sibil. Mam na to calutki tydzień. Nadal nie rozumiałem jej zachowania. Miałem tyle pytań. Najbardziej myślałem nad tym dlaczego to zrobiła. Wyglądało to tak jakby chciała zostać zawieszona ale to przecież śmieszne. A nawet jeśli to po jakiego wciągała w to bagno mnie? Mogła sobie wymyślić coś innego bez mojego udziału. No nic, nie po to tu jestem by o tym myśleć tylko po to by się rozerwać. Poszedłem pod prysznic a następnie na łóżko spać.
(Sibil?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz