4.06.2017

Od Chole C.D Liama

Obudziłam się w obcym miejscu,a koło mnie spał Liam,głową mi pekala za dużą wczoraj wypilam z resztą Liam też.
A teraz jestem w nim w jednym łóżku my...My...O Boże!Bez żadnego zawahania wstałam z łóżka i zaczęłam się ubierać,De Vil spał jak zabity kiedy się skończyłam ubierać spojrzałam ostatni raz na Liama.Podeszłam do łóżka i  pochyliłam nad  De Vilem i delikatnie go po całowałam,patrzyłam na niego przez chwilę po czym wyszłam z pokoju zamykając za sobą delikatnie drzwi.Wróciłam do akademi po czym udałam się do siebie do pokoju i zaczęłam analizować wczorajszy wieczór i to co miało miejsce czyli to,ze ze sobą spaliśmy.Cały czas starlam się ogarnąć i zwalczyć kaca,dlatego też spędziłam trochę czasu na rozmyslaniu na temat wydarzenia ze wczoraj.
Odepchnelam od siebie te myśli i dlatego też przez cały dzień starlam się unikać Liama jednak spotkaliśmy się na korytarzu,dlatego przyspieszyłam kroku wymijajac go,słyszałam za sobą jego głos,ale nie regowalam.
Poszłam do stołówki po czym udałam się na dwór i wyciągnęłam z torby moj notes i zaczęłam w nim pisać.
Pisałam o wczorajszym dniu,o wizycie do psychologa,o imprezie,o Liamie i wszystkim co miało miejsce,przerwałam swoje pisanie,dlatego,ze telefon zadwonil:
-Halo?
-Jak tam po wizycie u psychologa-spytał.
To był Marty.
-Dobrze,a jak tam u Ciebie?
-Świetnie.
-Tak coś jescze czy tylko to?
-Nie chciałem zapytać się jak się masz to wszystko.
-Do zobaczenia.
-Do usłyszenia.
Rozlaczylam się po czym wróciłam do swojego pisania jednak cały czas w głowie miałam wczorajszy dzień i urywki z wydarzenia z całej nocy...
(LIAM?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz