3.06.2017

Od Rosaline

Stałam przy swojej szafce i układałam w niej książki. Korzystałam z długiej przerwy, która i tak pewnie upłynie nudno. Gdy skończyłam drobne porządki odeszłam, chcąc udać się pod salę lekcyjną. Moją uwagę przykuł niezwykle wysoki chłopak, który wszystkie dziewczyny zmierzał wzorkiem. Jego spojrzenie docierało tam, gdzie nie powinno. Wzdrygnęłam się na jego widok, pewnie prostak. Spojrzał się też na mnie i ku mojemu nieszczęściu zauważył, że się na niego gapię. Uśmiechnął się szarmancko. Nie odwzajemniłam tego, tylko na mojej twarzy pojawił się niemały grymas. Odwróciłam się i przyspieszyłam kroku. Niestety, nieznajomy ruszył za mną.
-Cześć blondi. - rzekł z uśmiechem, łapiąc mnie za ramię.
Natychmiast wyrwalam się i gwałtownie zrobiłam krok do tyłu.
-Znamy się? - powiedziałam dość chamskim tonem, zazwyczaj byłam miła, lecz ten osobnik nie zrobił na mnie najlepszego wrażenia 
-Nie, ale przecież to się może zmienić. - mówił, był bardzo pewny siebie, co mi się ani trochę nie podobało.
-Coś czuję, że nie. Ja muszę iść, spieszę się. - mruknęłam.
-Jest długa przerwa słońce, mamy dużo czasu. - westchnął, po czym zbliżył się do mnie, a ja znów się odsunęłam.
-Ale ja już ten czas zagospodarowałam. - fuknęłam, byłam wręcz oburzona śmiałością nieznajomego chłopaka, czy on w ogóle wiedział co to kultura? Co to dystans?  Na pewno nie był taktowny, mogłam to wywnioskować po samych jego gestach i mimice twarzy.
-Wiesz, ten czas wystarczy na mały numerek. - zaśmiał się.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć, na język nasunęło mi się pełno słów. Warknęłam, po czym wzięłam zamach i najnaturalniej uderzyłam go z płaskiego. Byłam wściekła jego zachowaniem, irytował mnie już samą swoją mordą. Cham i tyle. 
-Bezczelny prostak. - wykrztusiłam przez zaciśnięte zęby. 

Christian?XDDDDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz