Nadszedł nowy dzień i to co ze sobą niesie, czyli kolejne lelcje i z pewnością kolejne spotkanie z Chole. Nasze spotkania są chyba nieuniknione. Jakbym się nie starał to i tak ją muszę spotkać. Teraz najważniejsze jest to, że w końcu dostała za swoje. Wczorajsza impreza przeszła do historii dzięki niej. Tego nigdy nie zapomnę. To było takie zabawne i upokażające. Należało się jej to bez wątpienia. Teraz pomyśli zanim zechce mi podpaść.
Chwyciłem plecak i wyszedłem z pokoju na lekcje. Idąc korytarzem natknąłem się na nie kogo innego jak Chole.
-Trzeba było ze mną nie zadzierać. - Powiedziałem do niej gdy ją mijałem.
-Dlaczego nie możemy się dogadać jak normalni ludzie? - Stanęła obracając się w moją stronę. -Po co ja to w ogóle mówię, przecież z tobą nie da się dogadać. - Westchnęła i poszła dalej.
Nie da się ze mną dogadać? Też sobie wymyśliła, po prostu nie dogaduję się z takimi jak ona. To tyle i koniec. Mam ją i to co czuje głęboko gdzieś. Stanąłem pod salą lekcyjną i w tym momencie zadzwonił dzwonek. Nauczyciel przyszedł po kilku minutach. Lekcja minęła tak jak wszystkie inne. Na przerwach myślałem nad tekstem piosenki dla zespołu. Nagraliśmy dopiero jedną piosenkę, co jest stanowczo za mało. Jeśli w takim tępie będziemy to robić to nigdy nic nie osiągniemy. Nikt nawet o nas nie usłyszy na większą skalę a tego przecież żaden z nas nie chce. Nie zamierzam zaprzepaścić swoich marzeń tylko będę dążył do ich zrealizowania za wszelką cenę. W końcu zostanę solowym artystą i to będzie to czego chcę. Rzadne trudności mnie nie powstrzymają. Prędzej czy później dopnę celu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lekcje dobiegły już końca, nareszcie. Postanowiłem odwiedzić Chole w celu uświadamienia jej tego, żeby się nie wtrącała w moje życie. To co było między nami już się skończyło. Nie będzie się wtrącać w moje życie to ja nie będę wtrącał się w jej. Jak tylko otworzyła drzwi to wszedłem do środka.
-Czego chcesz? - Zamknęła drzwi.
-Dostałaś już nauczkę dlatego chcę Ci powiedzieć żebyś nie wtrącała się do mojego życia to ja nie będę się wtrącał do twojego. Jeśli się dowiem, że się wtrącasz to wiesz co Cię czeka. Ja nigdy nie odpuszczam. - Powiedziawszy to wyszedłem i udałem się do siebie. Myślę, że przemówiłem jej do rozsądku.
Położyłem się na łóżku z książką w dłoni. W trakcie czytania zasnąłem.
(Chole?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz