- Uczepiłam? Nie wiedziałam, że czujesz się przez mnie nachodzony czy coś w tym stylu. Jeśli jednak przeszkadza Ci to nie ma problemu więcej Cię już nie zaczepie. - odparłam po czym dodałam wystając - Zaczynając od teraz.
Poszłam nie czekając na to czy cokolwiek mi odpowie, może miał rację i przesadziłam... Bywa... Udałam się do siebie po czym zadzwoniłam do Amy mojej znajomej była tauażystka, umowiłam się z nią na 14 była 13 więc miałam godzinę na ogarnięcia się i dojechanie tam. Kiedy dotarłam na miejsce od razu wprost powiedziałam jaki chcę tatuaż i gdzie będzie on się znajdował.
Gdy wreszcie skończyła byłam zadowolna, gdyż nie był to obrazek tylko zwyczajny napis.
Po powrocie do akademii na swojej drodze spotkałam jakąś dziewczynę, która mnie zaczepiła:
- Ty jesteś Kim? - spytała
- Tak. A o co chodzi? - odparłam zdziwiona
- O Liama - odparła
- Nie rozumiem. Dlaczego chcesz ze mną rozmawiać na jego temat. - stwierdziłam po czym dodałam - Nie znam Cię.
- Jestem Chole - odpowiedział, chciała coś jeszcze powiedzieć ale pojawił się Liama który nie wyglądał na zadowolonego z naszej rozmowy. Zaczął robić dziewczynie wyrzytu dlatego postanowiłam zareagować:
- Spokojnie. My tylko gadałyśmy nic wielkiego to nie powód aby robić jakieś spięcia między sobą. - powiedziałam po czym skierowałam się do Chole: - Wiesz za specjalnie mnie to nie interesuje, więc miło było Cię poznać.
Odeszłam zostawiając ich samych, nie zamierzałam mieszać się w to co jest między nimi. Wróciłam do swojego pokoju na szczęście jutro weekend więc także dziś trochę się po uczę i odrobie lekcję.
Zabrałam się za to od razu po tym jak skończyłam zabrałam się za zadania jednak nie skończyłam gdyż usłyszałam pukanie do drzwi, gdy je otworzyłam zobaczyłam Liama zdziwiłam się gdyż po ostatniej rozmowie z luzuje i przestanie mi robić "wyrzuty".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz