Jak tylko nauczyciel przyszedł i otworzył drzwi od sali to od razu szturmem weszliśmy do sali. Siadłem tak jak zwykle, na samym końcu. Popisałem trochę ze znajomym i umówiliśmy się na wieczór. Trochę się rozerwę. W tym momęcie muszę być skupiony na lekcji. Do odpoczynku jest jeszcze trochę czasu. Całą lekcję siedziałem spokojnie.
Przez cały czas udało mi się nie spotkać Chole.
Od razu po lekcjach udałem się do salonu kosmetycznego w celu dodania kolejnego kolczyka, który będzie w lewym uchu. Przy wyjściu z Akademii natknąłem się na Chole, która wchodziła. Minęliśmy bez słowa jak to robimy od jakiegoś czasu.
Droga do salonu nie zajęła mi dużo czasu. Przekłucie ucha też nie trwało długo. Efekt bardzo mi się podoba.
Zapłaciłem i wróciłem do Akademii. W drodze do pokoju znalazłem leżący na podłodze niebieski notes. Podniosłem go i sprawdziłem czy jest podpisany i był. Należał do Chole. Znów ona. Poszedłem do niej żeby dać jej ten notes. Pukałem do chwili, aż mi otworzyła. Jak to zrobiła to od razu zamknęła drzwi, nawet nie dała mi szansy powiedzieć ani jednego słowa. Położyłem notes przed drzwiami i poszedłem do siebie.
Wziąłem prysznic i zacząłem się zbierać do wyjścia. Ubrałem się w czarne spodnie z dziurami na kolanach, czarne zamszowe buty, kórtkę skórzaną również czarną oraz koszulę w czarno-białe paski, który były różnej grubośći i biegły w różnych kierunkach. Nie zapinałem koszuli do końca, a kórtka była odsunięta. Do tego ubrałem okulary przeciwsłoneczne.
Na sam koniec ułożyłem włosy i wyszedłem. Włosy zaczesałem do tyłu a grzywkę na bok.
Razem z kolegą poszliśmy do klubu. Wróciłem ok. pierwszej rano.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie mieliśmy trzeciej lekcji i musieliśmy iść na świetlicę. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy Chole, która siedziała przy jednej z ławek. No pięknie, ona też tu jest. Zająłem miejsce w najwięlszej odległości od niej. Wcale nie zwracałem na nią uwagi. Ona już mnie nie interesuje.
(Chole?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz