Szybko zorientowałam się, że Farra nie pali się do pomocy. Powinnam się tego spodziewać, w końcu tak zachowywała się przez większość wycieczki, gdy byłyśmy współlokatorkami. Miałam jednak nadzieję, że tym razem będzie bardziej zainteresowana, wszakże nie ja wymyśliłam sobie to zadanie, tylko zostało mi ono zadane przez nauczyciela. Gdybym nie musiała go robić, nie zawracałabym jej przecież głowy.
- Dobra, a co było potem... - westchnęłam ciężko, starając się opanować irytację i nie uzewnętrzniać jej. Farra mogła być niemiła w stosunku do mnie, ale ja nie miałam zamiaru zachowywać się tak samo jak ona. - Może opiszmy najważniejsze miejsca, które zwiedziliśmy, to chyba będzie najłatwiejsze.
- Okay - odpowiedziała dziewczyna. Ach ten entuzjazm. Przewróciłam oczami, mając nadzieję, że tego nie zauważyła. Jeśli tak będzie wyglądała nasza współpraca, nie skończymy tego zadania do końca życia. - Jak chcesz.
- Cieszę się, że zawsze służysz mi radą - zakpiłam. Nie zdążyłam zawczasu ugryźć się w język. Farra jednak spojrzała tylko na mnie obojętnie, kręcąc głową z dezaprobatą. Chyba wolałabym już, żeby się na mnie zdenerwowała. - To... pamiętasz pierwsze miejsce, w które pojechaliśmy?
Farra?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz