Właśnie wracałam z lekcje do swojego pokoju gdy na swojej drodze spotkałam Leona:
- Dało Ci to coś? - zaczął
- Sadysfakcję.- powiedziałam
- Ale to niczego nie zmieniło, on i tak jest po mojej stronie. - powiedział
- Czytaj z ruchu moich warg - powiedziałam po czym dodałam:
- MAM TO GDZIEŚ. A teraz przepraszam, ale nie mam czasu i chęci na rozmowy z tobą. - odparłam
i wyminełam go.
Weszłam do pokoju i od razu się przebrałam, zabrałam kluczyki do samochodu, ponieważ poinformowałam Martyego, że samochód zosatnie tutaj w akademi gdyż go będę potrzebować.
On jednak nie miał nic przeciwko dlatego tym bardziej byłam zadowolona, że mogłam sobie jeździć gdzie mi się podoba.
Dla tego wybrałam się na zakupy a po tem coś zjeść. Gdy wróciłam do akademi postanowiłam się trochę po uczyć. Sama nauka trwała 2 godzinik z przerwami.
Po skończeniu wziełam prysznic i położyłam się na łożku z słuchawkami w uszach.
Na moje nie szczęście ktoś był tak bardzo z teskniony i wszedł do mojego pokoju:
- Co do... - zaczełam ale mi przerwano
-Mamy do pogadania - powiedział
- Nie mamy o czym - odparłam po czym dodałam:
- Wyjdź z mojego pokoju.
(Leon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz