-Jak Ci się podobał mój taniec? - Spytała.
-Było całkiem dobrze ale twój styl tańca nie przemawia do mojego gustu. - Wyjaśniłem.
-A jaki jest twój gust? - Podchwyciła temat.
-Breakdance i street dance. - Odpowiedziałem.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko napiła się soku.
-Długo tu jesteś? - Odłożyła butelkę na stół.
-Trochę już będzie. - Zjadłem kilka frytków. -A co?
-Nic, tak tylko pytam. - Wzruszyła ramionami.
Dokończyłem jedzenie po czym poszedłem na lelcje. Ta nasza rozmowa i tak była bez sensu. Wolałem się pouczyć się przed kolejną lekcją jakby znów miała być kartkówka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lekcje się już skończyły. Miałem w planach iść teraz do kina. Wziałem szybki prysznic. Ubrałem się w białą koszulkę, czarne spodnie praz buty. Nałożyłem na siebie jeszcze szary płaszcz nie zapinając go oraz czarne okulary przeciwsłoneczne, które zawiesiłem na koszulce.
Spodnie były lekko luźne ale nie za bardzo. Buty były za kostkę. Wyszedłem z pokoju zamykając go. Będąc już przy wejściu do garażu spotkałem Ever.
-Gdzie idziesz? - Spytała.
-Do kina na film. - Co ona jest taka ciekawska.
-Na jaki?
-Bodyguard Zawodowiec. - Odpowiedziałem.
-Mogę iść z tobą? - Zrobiła wielkie oczy.
-Wolę iść sam. - Nie owijałem w bawełnę.
(Ever?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz