~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziś wszyscy mieli skrócone lekcje dlatego, że cała szkoła wybierała się na pokaz mody, na którym miały być przedstawione projekty Sibil. Byłem ciekaw jak one wyglądały. Niektóre z nich już widziałem i były świetne. Dyrektor specjalnie zamówił autokary. Po lekcjach mieliśmy godzinę by się przygotować do wyjazdu. Wróciłem do pokoju by się przebrać na pokaz. Wybrałem czarne rurki i koszulkę, srebrne botki z dodatkiem niebieskiego i z czerwonymi gwiazdkami po zewnętrznych bokach oraz okulary przeciwsłoneczne.

Do tego miałem jak zawsze krzyżyk na szyi i pierścionki. Te dwie rzeczy były nieodłącznym elementem mojego stylu. Włosy ułożyłem sobie tak jak zawsze.


Jak byłem już gotowy to wyszedłem przed Akademię. Autokary już czekały. Wszedłem do pierwszego lepszego i zająłem pierwsze wolne miejsce. Na pokaz dojechaliśmy w nieco ponad godzinkę. Wziąłem drinka i usiadłem w pierwszym rzędzie dlatego, że ciałem widzieć wszystko jak najlepiej. Po jakichś piętnastu minutach pokaz się zaczął. Na jednej z koszulek zaprojektowanych przez Sibil były moje tatuaże co mnie zdziwiło. Jak ona mogła tak wszystkie je odwzorować? Przecież widziała je tylko raz więc nie mogła zrobić tego z pamięci. To jest niemożliwe. Zapomniałem o tym i oglądałem resztę projektów. Były naprawdę niezłe. Po pokazie poszedłem z grupą znajomych na parking. Była tam też Sibil ze swoimi przyjaciółmi.
-Chcesz się z nami zabrać na opicie dzisiejszego pokazu? - Podeszła do mnie.
-Jasne. - Odpowiedziałem.
Były dwa auta, jedno dla dziewczyn a drugie dla chłopaków. Do auta wsiadłem jako ostatni. Od razu ruszyliśmy do lokalu. Jak tylko dojechaliśmy to od razu z wielką ulgą wysiadłem. Miałem dość tych chłopaków, z którymi siedziałem. Po prostu zero klasy. Gdzie oni się wychowywali. Lokal był już przygotowany. Zaraz po naszyw wejściu zaczęła się impreza. Wziąłem dwa drinki i podszedłem do Sibil.
-Proszę. - Postawiłem jednego drinka przed nią.
-Dzięki. - Wzięła drinka do ręki.
-Super przygotowałaś te projekty. - Wziąłem łyka. -Powiedz mi skąd wiedziałaś jakie mam tatuaże?
-Przy pierwszym naszym spotkaniu na basenie zrobiłam Ci zdjęcie.
-Tak bez pytania? - Zaśmiałem się. -Cieszę się że Cię zainspirowałem.
Wypiłem drinka do dna i poszedłem po kolejnego. Wypiłem tak jeszcze kilka. Jak ponownie spotkałem Sibil byłem już trochę wstawiony. Zazwyczaj nie piję dużo alkoholu ale nieraz wyjątki się zdarzają.
-Widzę, że nieźle się bawisz. - Zaśmiała się.
-Noo...
Chciałem wypić kolejnego drinka ale zabrała mi go.
-Wystarczy Ci.
-Przecież nic mi nie jest. - Powiedziałem lekko kołysząc się na nogach.
(Sibil?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz