7.15.2017

Od Liama CD Chole

Zdążyłem na kolejną nawet z kilkuminutowym wyprzedzeniem. Powiedziałem Chole to co chciałem powiedzieć i już nie zamierzam się do niej odzywać. To i tak pewnie nie wypali znając moje "szczęście" co do niej. Jak zwykle pewnie coś się wydarzy, że będziemy musieli coś razem zrobić lub jakaś inna rzecz. Mam wrażenie jakby nas coś do siebie za wszelką przyciągało. Zawsze musimy mieć coś za sobą wspólnego. Trzeba to jakoś zmienić. Chcę z nią skończyć raz na zawsze i tym razem nic mi w tym nie przeszkodzi.

~~~~~~~~~NASTĘPNEGO DNIA~~~~~~~~

Na drugiej lekcji okazało się że nie ma nauczyciela, i że mamy łączone z jakąś inną klasą, która ma akurat aktorstwo. Poszedłem do sali gdzie odbywają się zajęcia z aktorstwa. Na miejscu okazało się że tą klasą, z którą mamy łączenie jest klasa Chole. Tak jak myślałem, że coś się wydarzy. Chociaż tyle, że Louis chodzi też do tej klasy. W ławce usiadłem z nim. Oni mieli normalne zajęcia a my po prostu siedzieliśmy i mogliśmy robić co tylko chcemy. Tak czy siak większość lekcji przegadałem z Lou. Na Chole nie zwracałem najmniejszej uwagi. Pisałem też z Kat. Jest teraz w Paryżu i nie będę się z nią widział przynajmniej przez miesiąc. Tęskniłem za nią ale wciąż miałem małe wątpliwości co do tego ślubu. Miałem wrażenie, że podjąłem pochopną decyzję, i że ślub nie jest dla mnie. Mimo tych wszystkich wątpliwości jestem zdeterminowany by wziąść ten ślub. Wiem, że po nim wiele rzeczy ulegnie zmianie i na wiele z nich mogę nie być gotowy. Po lekcji Chole mnie zaczepiła.
-Liam, zaczekaj. Chcę z tobą pogadać.
-Nie, ja nie chcę z tobą gadać. Zostaw mnie wreszcie w spokoju, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Zrozum to wreszcie i znajdź sobie jakiegoś innego frajera, który będzie na każde twoje skinienie. - Jak tylko skończyłem to mówić to poszedłem jak najszybciej. Nie chciałem przebywać w jej towarzystwie. Udałem się na zewnątrz siadając na ławce i bawiąc się telefonem.
(Chole?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz